Ujkowice to wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie przemyskim, w gminie Przemyśl.
We wsi znajdują się ruiny cerkwi greckokatolickiej.
"Od monasteru powracamy w niżej położoną część wsi, by w okolicy Szkoły Podstawowej skręcić w prawo i po ok. 150 m ponownie w prawo. Stąd jeszcze ok. 200 m do greckokatolickiej cerkwi parafialnej p.w. Przemienienia Pańskiego, wzniesionej w 1926 r. Cerkiew jest murowana, prezbiterium nieco węższe, zamknięte trójbocznie, przy nim od północy zakrystia. Nawa na rzucie prostokąta, nakryta dachem wielospadowym, nad nim kopuła na ośmiobocznym tamburze z latarnią.
Od zachodu węższy przedsionek nakryty dachem dwuspadowym. Po 1947 r. cerkiew służyła między innymi jako magazyn, popadając w ruinę. Jesienią 2002 r. stwierdzono braki poszycia dachowego, które spowodowały przegnicie polichromowanego stropu. Wewnątrz zachowały się jedynie fragmenty polichromii na murowanej ścianie ikonostasu
oraz drewniany chór."
Maciej Skowroński, "Cerkwie Nadsania Przemyśl-Leżajsk", 2002.
Żuklin to wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie przeworskim, w gminie Kańczuga. Znajduje się tam dwór z drugiej połowy XIX wieku.
Sam Żuklin został założony w 1384 roku. W 1390 roku Żuklin należący do klucza kańczudzkiego, był własnością Tarnowskich, a potem Pileckich. Po 1623 roku właścicielami zostali Lubomirscy. W 1812 roku Żuklin dostał się w ręce Kellermanów.
Żdżary to wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie dębickim, w gminie Czarna.
Radziecka jednostka wojskowa powstała w latach 80. XX wieku. Na jej terenie znajdowały się: bloki mieszkalne, baraki, magazyny, stołówki i schrony. Niektóre z zabudowań przetrwały do dziś i powoli popadają w całkowitą ruinę.
Siedliska-Bogusz to wieś w Polsce położona w województwie podkarpackim, w powiecie dębickim, w gminie Brzostek.
Siedliska powstały w pierwszej połowie XIV wieku na porębach puszczy królewskiej. W 1353 roku Kazimierz Wielki nadał je Piotrowi, Ostaszkowi i Chodkowi - rycerzom ruskim. W XV wieku należały do dóbr opactwa tynieckiego. W 1536 roku ich właścicielami byli Jan, Kasper i Melchior Oświęcimowie. Wioska liczyła wtedy 27 kmieci i 4 zagrodników. Istniały tu trzy dwory, trzy folwarki, młyn i karczma. W 1581 roku Siedliska podzielone były na dwie części. Pierwsza należała do Floriana Oświęcima, a druga do Kowaliowskiego. W drugiej połowie XVII wieku Siedliska dolne były własnością rodziny Rzuchowskich, od których nabył je w 1740 roku Jan Stojowski. Natomiast Siedliska górne w 1686 roku należały do Stanisława Jordan Stojowskiego. Na początku XVIII wieku przejęli je Trzeciescy. W ich imieniu majątkiem zarządzał Francuz Antoni de Tournelles mąż Krystyny Trzecieskiej. Przejściowo dzierżawił także Siedliska dolne i Kopaliny. W czasie pobytu w majątku wybudował nowy dwór (1728 rok), budynki gospodarcze, browar, piłę wodną.
W 1763 roku Siedliska dolne i górne objął w posiadanie Nikodem Jordan Stojowski - burgrabia krakowski. Jedna z jego córek Apolonia wyszła za mąż w kościele parafialnym w Siedliskach 22 stycznia 1794 roku za Stanisława Bogusza- szlachcica spod Dąbrowy - szambelana króla Stanisława Augusta . W 1804 roku przejęli tę wioskę wraz z sąsiednią Smarżową na własność. I od tej pory miejscowość ma nazwę Siedliska – Bogusz. Po Boguszach wioskę odziedziczył Stanisław Aleksander Gorajski. Na początku XX wieku objął ją Witold Lewicki, znany polityk, dziennikarz i publicysta.
Zabudowania dworskie w Siedliskach-Bogusz znajdują się w ruinie. Główny dwór z początku XIX wieku został przebudowany w połowie XIX wieku. Od frontu posiadał ozdobną galerię. Obok stoi oficyna dworska (stary dwór z drugiej połowy XVIII wieku). Przy niej znajduje się piwnica ziemna z początków XVIII wieku. Dworskie zabudowania gospodarcze zostały przebudowane po 1945 roku. Obecnie budynki grożą zawaleniem.
Cieszacin Wielki to wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie jarosławskim, w gminie Pawłosiów.
Cieszacin Wielki został założony w 1366 roku za panowania króla Kazimierza III Wielkiego. W okresie wczesnego średniowiecza osada zamieszkiwana była przez słowiańskie plemię Lędzian.
Na początku XIX wieku ziemie, na których leżał Cieszacin Wielki należały do rodu Terleckich z herbu Przestrzał. Później ziemie weszły w skład wiana córki Leopolda Terleckiego - Bronisławy Drohojowskiej (Terleckiej). W 1870 roku wyszła ona za mąż za Bolesława Drohojowskiego.
Ostatnim właścicielem obiektu był syn Bronisławy i Bolesława Drohojowskich, Jan Józef.
W 1944 roku ziemie, do których należał dworek w Cieszacinie Wielkim zostały upaństwowione. Po II wojnie światowej znajdowała się tam siedziba NKWD. W 1960 roku, po wyprowadzce służb, budynek zaadaptowano na potrzeby szkoły.
W latach 80. podjęto próbę remontu, ze względu na brak środków, nieudaną.
Miękisz Stary to wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie jarosławskim, w gminie Laszki.
We wsi znajduje się cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem Pokrow Przeświętej Bogarodzicy. Rusie a właściwie starosłowiańskie słowo "pokrow" oznacza opiekę. Jest ona symbolizowana przez welon lub płaszcz Najświętszej Marii Panny, która otacza nim wiernych.
Cerkiew zbudowana została w latach 1803-1811. Najstarszą częścią jest zrąb ścian sanktuarium. Na przełomie XIX i XX wieku dostawiono nawę i babiniec.
W 1885 roku wykonano nawy, a świątynię wzbogacono o zakrystię i kruchty. Budynek jest inspirowany murowanym barokowym budownictwem sakralnym.
Stary Dzików to wieś w Polsce położona w województwie podkarpackim, w powiecie lubaczowskim.
Cerkiew św. Dymitra w Starym Dzikowie jest murowaną greckokatolicką cerkwią parafialną, zbudowaną w 1904 roku w miejscu kilku poprzednich cerkwi.
Obecnie istniejącą cerkiew murowaną zaprojektował architekt Teodor Mielniczuk w stylu neobizantyjskim, na planie krzyża z wydzielonym od wschodu, trójbocznie zamkniętym prezbiterium.
Wyposażenie cerkwi nie zachowało się. Przetrwały jedynie fragmenty dawnego wystroju zabezpieczone w zbiorach muzealnych. Pod koniec II wojny światowej w wyniku wysiedlenia ludności ukraińskiej parafia greckokatolicka przestała istnieć. Opuszczona cerkiew została około 1950 roku zdewastowana. Przez kilka lat była wykorzystywana jako budynek Gminnej Spółdzielni, później przez wiele lat stała nieużytkowana.
Ciekawostką jest fakt, że w cerkwi były realizowane sceny do filmu Andrzeja Wajdy pt."Katyń".
Tunel w Stępinie, nazywany schronem nr 1, ma 393 metry długości i ściany o grubości przekraczającej 2 metry. Jego cechą charakterystyczną jest lekko łukowaty kształt, utrudniający bezpośrednie trafienie bombą lotniczą. Schron nr 1, zabezpieczony przed atakiem chemicznym za pomocą systemu śluz i urządzeń wentylacyjno-filtrujących, był połączony specjalnym podziemnym kanałem z tzw. schronem nr 2, również zachowanym, położonym w odległości 80 metrów i pełniącym funkcję zaplecza technicznego i magazynowego. W odległości 600 metrów od schronu kolejowego znajdowało się trawiaste lądowisko dla samolotów, obecnie częściowo zabudowane.
Kompleks w Stępinie został zbudowany w latach 1940-1941 przez Organizację Todt. W jego skład wchodziło kilkadziesiąt obiektów o różnym przeznaczeniu, z których zachowało się siedem budowli o konstrukcji żelbetowej, w tym największa z nich - naziemny tunel schronowy dla pociągów sztabowych Hitlera.
Dla zamaskowania rzeczywistego przeznaczenia inwestycji, oficjalnie przedsięwzięcie zarejestrowano jako budowa jednego z zakładów dla berlińskiej firmy chemicznej "Askania - Werke". Plac budowy objęty był ścisłą ochroną wojskowo-policyjną i dostęp do wznoszonych schronów żelbetonowych mieli tylko upoważnieni Niemcy. Łącznie zatrudnionych było ok. 3-6 tysięcy ludzi. Budowę zakończono w lecie 1941 roku.
27-28 sierpnia 1941 roku odbyło się tu spotkanie Adolfa Hitlera z Benito Mussolinim - wówczas w schronie tunelowym przez kilkanaście godzin przebywał pociąg specjalny Hitlera. Przez cały okres wojny obiekt utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego.
W czerwcu 1944 roku wojska radzieckie dotarły do Sanu, Niemcy zarządzili ewakuację, od 3 do 29 sierpnia 1944 roku utrzymywała się tu linia frontu, który następnie przesunął się ok. 15 km na zachód. Przez 4 miesiące funkcjonował tu radziecki szpital polowy, który oprócz własnych namiotów, wykorzystywał poniemieckie budynki pomocnicze. Po rozpoczęciu ofensywy w styczniu 1945 roku szpital wyruszył za przemieszczającymi się na zachód wojskami. Przy głównej drodze w pobliżu schronów, pozostał cmentarz, gdzie grzebano żołnierzy zmarłych podczas pobytu w szpitalu.
Po wojnie schrony znajdowały się pod nadzorem Wojska Polskiego, które jednak nie miało koncepcji na wykorzystanie obiektu, dlatego też w latach 60-tych przekazano go w dzierżawę Rzeszowskiemu Oddziałowi Narodowego Banku Polskiego. Schron miał być składnicą mennicy państwowej, a także miejscem dla ukrycia ważnych dokumentów, środków płatniczych i depozytów, jednak bank zrezygnował z obiektu jako docelowego punktu ewakuacyjnego. Obiekt został przejęty w dzierżawę przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Stępinie. Schrony nr 1 i 2 zostały zaadoptowane, wyposażone w urządzenia klimatyzacyjne i weszły w skład kompleksu produkcyjnego pieczarkarni.
Po roku 1990 nastąpiło przerwanie produkcji pieczarek z przyczyn ekonomicznych. Przez fakt, że obiekt był długie lata zagospodarowany i należycie konserwowany zachował się w bardzo dobrym stanie do dzisiaj.
Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły (...). Podam dla celów propagandy jakąś przyczynę wybuchu wojny, mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach związanych z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo. Bądźcie bez litości. Bądźcie brutalni. Osiemdziesiąt milionów ludzi musi otrzymać to, co im się należy, należy się im zapewnienie egzystencji. Prawo jest po stronie najsilniejszego. Trzeba postępować z maksymalną surowością. Konieczna jest szybka decyzja, niewzruszona wiara w żołnierza niemieckiego. Załamanie jest możliwe jedynie wówczas, gdy zawiodą nerwy przywódców. Pierwszy cel to dojście do Wisły i Narwi. Nasza przewaga techniczna załamie nerwowo Polaków. Każda nowa armia polska, która się pojawi winna być natychmiast zdruzgotana, wojna ma być wojną wyniszczenia.
Fragment przemówienia Adolfa Hitlera na odprawie z wyższymi dowódcami w miejscowości Obersalzberg 22 sierpnia 1939 roku. Źródło: "Polska w latach 1918-1939. Wybór tekstów źródłowych do nauczania historii". Red. W.Wrzesiński, Warszawa 1986, s.409.
Cegielnia w Dobrzechowie została założona w 1870 roku przez Romana Michałowskiego.
W 1880 roku przeniesiono ręcznie obsługiwaną cegielnię na tereny, na których znajdują się obecnie jej pozostałości. W tamtych czasach następował dynamiczny rozwój budownictwa, dzięki czemu cegielnia mogła się rozwijać. Szansę wykorzystała rodzina Michałowskich. Na przełomie XIX/XX wieku ciągle unowocześniali zakład. Dzięki temu zyskał on dobrą opinię.
W 1912 roku wybudowano kominy, bocznicę kolejową, i inne niezbędne pomieszczenia. Cegielnia w Dobrzechowie była wtedy jedną z najnowocześniejszych w Europie. W 1916 roku budynki spłonęły w pożarze, ale tylko te wykonane z drewna. Dzięki temu zbudowano już ceglane, mocne i nowoczesne budynki, które podniosły poziom techniczny zakładu. W tym czasie do spółki doszedł Pan Potocki z Łańcuta. Podczas I i II wojny światowej cegielnia nie odniosła strat. Cały czas rozwijano produkcję, a do asortymentu weszły dreny, dachówki oraz kafelki.
Zakład zatrudniał około 100 osób. Wówczas stała się ona symbolem wsi. W czasach komunizmu przeżywała lata świetności; rozwijała się produkcja cegieł i innych produktów ceramicznych. W latach 80. zaczął podciekać pod złoża gliny margiel (mieszanka węglanów i innych minerałów). Cegła z takimi dodatkami nie nadawała się do użytku, więc w 1987 roku fabryka została zamknięta.
Obecnie przy ruinach fabryki działa prywatna firma zajmująca się kruszcami. Ruiny grożą zawaleniem, a jednocześnie są pozostałością po czasach świetności cegielni. Do posłuchania: The Servant - Cells
W kancelarii dyżurnego ruchu wszystko było takie samo jak wtedy, nim ją opuściłem. Blok zamykający zapory drogowe nadal przypominał ogromną katarynkę albo automat do gry, stół telegraficzny stał pod oknem, z którego rozpościerał się widok na pięciokilometrowej długości drogę polną wysadzaną starymi jabłoniami, drogę, na której końcu błyszczał zamek...
Teraz otworzył drzwi do swojego gabinetu. Nikt by się nie spodziewał, że zawiadowca tak malutkiej stacyjki ma w ten sposób urządzony gabinet. Perski dywan lśnił nieodmiennie czerwonymi i błękitnymi kwiatami, trzy tureckie taborety podkreślały jeszcze jego orientalny charakter.
Oprócz tego stała w gabinecie służbowa kanapa pokryta ceratą koloru czekolady, a na ścianie wisiał piękny obraz olejny przedstawiający parowóz pociągu pospiesznego...
Usiadłem i powiedziałem: - To jeszcze nie wszystko, panie zawiadowco, niech pan spojrzy! - Ująłem pana zawiadowcę za rękaw i pokazałem: - O tu na tym miejscu, cerata pękła na całej szerokości... - Kanapę zniszczyli! - krzyczał pan zawiadowca - Rozdarli na pół kanapę zawiadowcy! A dzieje się tak dlatego, że nic już nad ludźmi nie ma! Ani Boga, ani mitu, ani alegorii, ani symbolu. Jesteśmy sami na świecie, dlatego wszystko jest dozwolone...
Odchyliłem zieloną zasłonkę i zacząłem sprzedawać bilety, z półmroku poczekalni wynurzali się podróżni, kupowali bilety i znów pogrążali się w ciemnych kątach; niechętnie wychodzili na mroźne powietrze, obserwując dyżurnego ruchu domyślali się, czy to ich pociąg osobowy właśnie przyjeżdża...
...niekiedy zachowywałem się wobec podróżnych złośliwie: do przyjazdu pociągu osobowego brakowało jeszcze pół godziny, a ja już ubierałem się, podnosiłem kołnierz i wychodziłem na peron, tak jakbym szedł powitać ten ich pociąg osobowy, podróżni wysypywali się za mną, ja natomiast przechadzałem się chwilę, stawiałem przy torze latarnię i wracałem do ciepłej kancelarii; przemarznięci wracali również do pieca w poczekalni, skąd obrzucali mnie nieprzyjaznymi spojrzeniami.
Wykorzystano fragmenty książki "Pociągi pod specjalnym nadzorem" (1965). Autor: Bohumil Hrabal.
Wieża ciśnień to budynek, na którego szczycie znajduje się zbiornik wody. Woda gromadzona w zbiorniku rozprowadzana jest rurami do miejsc docelowych. Zbiornik w wieży umieszczony jest wysoko, żeby uzyskać odpowiednie ciśnienie rozprowadzanej wody. Do zbiornika woda doprowadzana jest za pomocą pomp. Ze zbiornika w wieży woda jest rozprowadzana do ostatecznych odbiorców poprzez sieć wodociągów bez dodatkowego zasilania - na zasadzie grawitacji.
Wieża ciśnień była wykorzystywana jako podstawowe urządzenie do rozprowadzania wody. Obecnie wieże ciśnień prawie całkowicie zostały wyparte przez hydrofory i pozostały głównie jako awaryjne źródło wody (do celów przeciwpożarowych), ponieważ mogą dostarczyć stosunkowo dużo wody przy całkowitym braku zasilania.
Budynek, na którym umieszczona jest kapliczka pochodzi z 1906 roku. Położony jest na ulicy Rozwadowskiej (dawniej ulica Pańska). Został zbudowany przez Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" (założone w 1867 roku we Lwowie).
W budynku tym mieściło się kiedyś kasyno, kino, biblioteka, czytelnia, kawiarenka, kluby wokalne, teatralne, taneczne, działał klub mandolinowy.
Fort Salis-Soglio usytuowany jest 6km od Przemyśla. Został wzniesiony w latach 1882-1886 i nazwany imieniem generała Salisa Soglio (w służbie Austro-Węgier), który był jego konstruktorem i dyrektorem budowy. Załogę fortu stanowiło według różnych źródeł od 400 do 520 żołnierzy i 8 do 15 oficerów. Żołnierze i oficerowie przebywający w forcie korzystali z bardzo rozbudowanego zaplecza technicznego i sanitarnego. Fort zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz był oświetlony (oświetlenie gazowe), zaś pomieszczenia w których zakwaterowani byli żołnierze ogrzewane były piecami węglowymi. Żołnierze mieli również do dyspozycji dwa zespoły ubikacji. Fort dysponował łącznością telefoniczną z innymi fortami.
Kiedy cała załoga fortowego wału poległa, pozostali żołnierze wycofali się w kierunku wnętrza fortu i zamknęli kuloodporne bramy. Ci, którzy ocaleli nie próżnowali, kładąc ogień zaporowy ze wszystkich karabinów by nie dopuścić kolejnej fali Rosjan. Zażądali też ognia szrapnelowego z sąsiednich fortów na własne stanowiska. Nie wyeliminowanie z walki austriackich karabinów maszynowych i dział wertykalnych w kaponierach miało dla Rosjan fatalne skutki. Najwyższe straty poniósł nacierający 73 krymski pułk piechoty, który prawie w całości pozostał na polu bitwy.
(nieznane źródło historyczne)
Aktualnie fort leży bezpośrednio przy granicy Polsko - Ukraińskiej i niektóre jego element fortyfikacyjne są niedostępne.
Fort Borek to ostatni fort w zewnętrznym pierścieniu obronnym Twierdzy Przemyśl. Jednocześnie jest to fort, który spina i zamyka tym samym cały pierścień obronny opasujący miasto, a liczący w obwodzie około 45 km. Fort XV Borek był fortem pancernym, międzypolowym, wybudowanym ok 1890 r. położonym na wzgórzu 200m n.p.m.
Fort zniszczony w ok. 50%. Na uwagę zasługują zachowane dwukondygnacyjne koszary ze ścianami ceglanymi i stropami stalowo betonowymi, a także brama wjazdowa do fortu z ceglanymi murami oporowymi. Do fortu prowadzi droga forteczna pokryta obecnie masą bitumiczną.
Cerkiew w Oleszycach pod wezwaniem świętego Onufrego została wybudowana w roku 1809. Cerkiew greko-katolicka jest nieużytkowana od 1947 roku. W latach 50. służyła jako magazyn.
Pogodna Światłości Ojca świętej chwały, Nieśmiertelnego Pana niebiosów i ziemi, Jezu Chryste! Pod zachód dzień nam dobiegi cały I gwiazdę już wieczorną oczami naszymi Oglądamy w niebie. Ku czci Twojej, Boże, Ojcze, Synu i Duchu Świętości, śpiewamy, Boś godzien jest, o Panie, by o każdej porze Głoszono Twoją chwalę zbożnymi pieśniami. O wielki Synu Boży, Tyś życia szafarzem, Przeto Ci świat pieśń chwały wdzięcznie składa w darze.
(prawosławna Modlitwa o zachodzie słońca - jest najstarszym znanym hymnem chrześcijańskim)
Święty Onufry był pustelnikiem, który żył na początku IV w. Miejscem jego działalności były tereny współczesnego Egiptu. Według legendy i apokryfów święty Onufry spędził 60 lat na pustyni. Tam w każdą niedzielę odwiedzał go anioł z komunią świętą. Na wizerunkach przedstawiany jest jako starzec z długimi, białymi włosami i brodą sięgającą aż do ziemi oraz przepaską z gałęzi i liści. Był orędownikiem w sprawach wyboru małżonka i posiadania potomstwa. Kult świętego Onufrego rozprzestrzenił się głównie na Wschodzie. Relikwie świętego znajdują się w Sutera na Sycylii.
Cerkiew w Oleszycach Starych została wybudowana w roku 1913 jako cerkiew greko-katolicka pod wezwaniem Opieki Najświętszej Marii Panny.
Symbole Ewangelistów: wół, lew, orzeł, człowiek, mają swoje źródło w czterech istotach żyjących, o których mowa w wizji Ezechiela (1,1—14) i w apokaliptycznym widzeniu św. Jana (Ap 4,6—8). Te cztery istoty żyjące łączą w sobie symbole najwyższych sił natury i życia. Każde z trzech zwierząt ucieleśnia szczególny typ siły fizycznej: w lwie jest ona potężna, ognista i nieujarzmiona, w wole — odporna i wytrwała w orle wyraża się zwłaszcza w ostrości wzroku oraz w wysokości i szybkości lotu. Człowiek zaś, jako istota obdarzona cieszy się siłami wyższej inteligencji i mocnej, rozważnej woli.
Symbole przypisywano do Ewangelistów w następujący sposób:
Mateuszowi przypisywano symbol człowieka.
Symbolem Ewangelisty Marka jest lew.
Symbolem świętego Łukasza jest wół.
Janowi przypisuje się symbol orła.
Cerkiew w Oleszycach Starych posiada malowidła czterech Ewangelistów na czterech głównych kolumnach.
Opowiadaj kadrem
-
Fotografa napędza nie tylko sama wrażliwość na obraz, ale przede wszystkim
chęć opowiadania. Dobry fotograf musi być ciekawy świata i musi umieć
opowiada...
Rosja modernizacyjna nie istnieje
-
Spotkanie Wojennego Klubu Książki poświęcam książce Chrisa Millera „Chip
War”. Pisałem już o niej felieton, ale tak mnie zafascynowała, że odniosę
się te...
Pożegnanie z Bloxem
-
[image: A jednak się kręci]
Jak już być może słyszeliście, wyrzucają nas stąd. Z końcem kwietnia z
platformy bloxowej zniknie cała twórczość – i notki au...
MŚ 2018 - podsumowanie
-
W związku z wyrażanym zapotrzebowaniem krótkie podsumowanie mundialu w
Rosji.
1. To nie był mundial ani jakiś spektakularnie dobry, ani spektakular...
This is pretty similar and I getting to learn a lot
-
Byfuglien, like Burns, has been able to shoulder a heavy workload at
defenseman and shift to forward at times and be a difference maker. He won
the Stanley...
Uwaga, „Futbol jest okrutny” się przeprowadza
-
To był dobry mecz, żeby rozpoczynać nim blogowanie na nowej platformie.
„Tygodnik Powszechny”, po piętnastoletniej współpracy z Onetem, jest
internetowo na...
Naj, naj, naj... Serie A 2013/2014
-
*"11" sezonu:*
Gianluigi Buffon (Juventus) - Juan Cuadrado (Fiorentina), Mehdi Benatia
(Roma), Andrea Barzagli (Juventus), Stephan Lichtste...